top of page

Jak nie bać się udzielać pierwszej pomocy?

Zaktualizowano: 22 lip 2023

Na początku każdego szkolenia z pierwszej pomocy bardzo często pojawia się kwestia: ale ja się boję krwi i udzielania pierwszej pomocy. Co zrobić i jak nie bać się udzielać pierwszej pomocy? Poniżej kilka moich przemyśleń. Waszak, jako ratownik medyczny również boję się wielu sytuacji.

Zajęcia BLS AED na kursie pierwszej pomocy

Po pierwsze: ucz się

Zapisz się na szkolenie z pierwszej pomocy do firmy lub organizacji, która ma dobre opinie wśród uczestników szkolenia. Na rynku takich nie brakuje. Opinia nie jest oczywiście gwarancją jakości, ale zawsze na początek masz punkt odniesienia.

O opinię możesz również poprosić znajomego ratownika medycznego - środowisko jest małe, przeważnie się znamy :) Postaw na szkolenie w małych grupach (max. 6-8 osób na jednego instruktora) i doświadczonych instruktorów, najlepiej ratowników medycznych, którzy z pomocą poszkodowanemu mają do czynienia na co dzień. Znajdź szkolenie, które pozwala Ci zadać pytania instruktorom nawet tygodnie czy miesiące po jego zakończeniu a nawet daje możliwość analizy zdarzenia, w którym brałeś udział i pomagałeś poszkodowanym. Rozwijaj swoją wiedzę - czytaj o pierwszej pomocy, oglądaj filmy (ale nie bezkrytycznie), dopytuj praktyków, korzystaj z seminariów online, szkoleń w ramach BHP w pracy i oczywiście regularnie ćwicz i odświeżaj swoje umiejętności na kursach przypominających i doszkalających. Wykorzystaj festyny, imprezy i pokazy, gdzie możesz (najczęściej za friko) pouciskać klatkę piersiową fantoma (Word podpowiada mi „fantomu” ale źle mi to brzmi :), użyć szkoleniowego AED czy założyć opaskę uciskową. Dla ambitnych, dysponujących czasem i kasą polecam KPP – kurs kwalifikowanej pierwszej pomocy trwający 66 godzin. To taka mocno rozszerzona pierwsza pomoc, której uczą się strażacy i policjanci. KPP może opiszę innym razem.


Po drugie: zrób pierwszy krok

Zawsze pojawia się stres i niepewność, nawet u profesjonalistów. Ratownika medycznego od ratownika przedmedycznego (jeśli mogę tak nazwać osobę bez wykształcenia medycznego na potrzeby tego tekstu) oprócz wykształcenia różni ilość powtórzeń. Wydaje Ci się, że po studiach ratownik medyczny przychodzi do pracy i od razu wszystko wie i umie? Nie. Uczy się wiele tygodni czasem miesięcy od starszych kolegów badania pacjenta, co zrobić w konkretnej sytuacji, tworzy połączenia neuronowe, żeby kojarzyć objawy z chorobą. Zanim sam będzie podejmował decyzje o losie pacjenta musi przepracować 5000 godzin! A co z Tobą? Jeśli widzisz na ulicy wypadek czy leżącego poszkodowanego – zatrzymaj samochód, podejdź, zapytaj co się stało. Zrób pierwszy krok. Często okaże się, że to tylko stłuczka albo nietrzeźwy bezdomny (pisząc poprawnie politycznie osoba w kryzysie bezdomności, od której otrzymasz zwięzłą informację, abyś oddalił się szybko i niezwłocznie w dowolnie wybranym przez siebie kierunku) ale Ty już zrobiłeś pierwszy krok: wysiadłeś z samochodu, zabezpieczyłeś miejsce zdarzenia, sprawdziłeś czy ktoś nie potrzebuje pomocy. Nabierasz pewności siebie – następnym razem będzie dużo łatwiej zmobilizować się, porzucić komfortową sytuację i iść do boju 😊 I pamiętaj: pacjentowi w stanie zagrożenia życiu bardzo trudno jest zaszkodzić.


Po trzecie: wyposaż się

Ale nie przesadzaj. Powiedzenie: „dużo (tutaj zastosowałem cenzurę) sprzętu, nic talentu” ma uzasadnienie w rzeczywistości. Sprawdź i uzupełnij swoje apteczki w domu, samochodzie i w pracy (pogadaj z szefem, chyba, że to Ty nim jesteś). Noś przy sobie parę rękawiczek nitrylowych – to sprzęt do pierwszej pomocy, o który będzie na miejscu zdarzenia najtrudniej (np. opatrunki zrobisz z odzieży poszkodowanego). Pomyśl, co rzeczywiście będzie Ci potrzebne i jak użyć poszczególnych elementów wyposażenia.


Na koniec

Są osoby, które nigdy się nie przełąmią, przynajmniej tak mówią. Z mojego doświadczenia jednak wynika, że Ci którzy najbardziej się boją i mają wątpliwości, w realnej sytuacji działają szybciej i sprawniej niż „pewniacy” i kozacy!


Pozdrawiam :)

Piotr Kominek


31 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page