top of page
  • Facebook
  • Instagram

Wakacyjna apteczka

Zdjęcie autora: Piotr KominekPiotr Kominek

Zaktualizowano: 5 sie 2024

Pakując się w tym roku na wakacje dostałem telefon od kolegi ratownika z zapytaniem, jakie antybiotyki zabieram ze sobą. A że apteczkę turystyczną mam dość dobrze przemyślaną (tak mi się wydaje) i na moje potrzeby, wyjazdy czy wyloty spełnia swoją rolę postanowiłem się z Wami tym podzielić. Żeby było jeszcze bardziej turystycznie to piszę ten tekst w samolocie, gdzieś nad Europą. 


Nie ma rzeczy uniwersalnych więc apteczki mam dwie.


Apteczka nr 1 - typowo ratunkowa do postępowania w urazach. Jest bardzo prosta i zawiera: opatrunek izraelski typu flat, opatrunek hemostatyczny, opatrunek na klatkę piersiową (tzw. chest seal), igłę do odbarczania odmy prężnej, którą można sobie darować w apteczce do pierwszej pomocy dla niemedyka. Oczywiście folia nrc i opaska uciskowa (ostatnio zagościła u mnie stara dobra swatt w, choć osobiście jestem większym zwolennikiem cat). Wszystko, oprócz opaski, przygotowane jest w zestawie próżniowym wykonanym za pomocą domowej zgrzewarki do żywności. Polecam ten sposób pakowania. Oszczędza dużo miejsca i mam przy sobie gotowy zestaw, bez zastanawiania się czy wszystko zabrałem. Rękawiczki ochronne mam w kieszeni, druga para razem z maską ląduje w nerce, obok dokumentów, ładowarki do telefonu i przekąsek dla dzieci. 

No i apteczka nr 2.

Częściej używana, mniej do stanów nagłych a bardziej do codziennych problemów zdrowotnych: od otarcia, przez ból brzucha czy obrzęknięte alergicznie oko. Poniżej przedstawiam skład z opisem poszczególnych elementów ale pamiętajcie: apteczka ta zbudowana jest na moje potrzeby czasem dalekich podróży z dzieciakami w różnym wieku i dla dwóch osób dorosłych. Czasem mamy daleko do jakiejkolwiek lokalnej  jednostki ochrony zdrowia, a innym razem np. w nocy szukanie w obcym kraju leku na biegunkę, wymioty czy ból zęba może być skomplikowane. Leki dobrane mamy pod kątem ich sprawdzonego działania na naszych organizmach, łącznie z potencjalnymi działaniami niepożądanymi. Pod uwagę wzięliśmy też najczęstsze dolegliwości, choroby przewlekłe i wiek naszej wakacyjnej ekipy. 

Oto moja podstawowa i niepozorna apteczka, która służy mi od lat na wyjazdach wakacyjnych i służbowych.

Pamiętajcie, że pakując do apteczki leki należy dokładnie znać ich przeznaczenie, dawkowanie, przeciwwskazania i ewentualne objawy uboczne, a także alergie poszczególnych członków grupy, z którą się wybieracie na wypoczynek. Przy lekach, których dana osoba nie może zażywać dobrze jest zostawić kartkę w czerwonym kolorze opisem np. „Zdzisław nie może zażywać Ketonalu!”. Leki należy również skonsultować z lekarzem lub innym medykiem, który ma o tym pojęcie i pamiętać o ich interakcjach z zażywanymi regularnie farmaceutykami na nadciśnienie, astmę czy inne choroby przewlekłe. Ja przeważnie pakując medykament, którego nie używam zbyt często wpisuję jego dawkowanie na osobnej kartce lub po prostu zabieram ulotkę.


Wakacje w niektórych krajach będą wymagały również dodatkowych szczepień. Na stronach gov.pl znajdziecie wykaz ośrodków, w których te szczepienia można wykonać. Znalazłem również taką stronę, na której w łatwy i szybki sposób znajdziecie wymaganie szczepienia w konkretnym kraju, do którego się wybieracie oraz placówki na terenie Polski, w których można te szczepienia wykonać: https://szczepieniadlapodrozujacych.pl. Wyjazdy do krajów mocno egzotycznych mogą wymagać skonsultowania składu apteczki ze specjalistami ośrodków medycyny tropikalnej.


No to czas na skład mojej apteczki. 


A. Dodatkowe drobne zestawy opatrunkowe, oprócz zgrzewanego zestawu urazowego: 

  • plastry na otarcia i odciski, 

  • Dodatkowe rękawiczki ochronne i folia nrc w nerce,

  • próżniowy zestaw na urazy głowy: codofix (siatka opatrunkowa na głowę) i steri stripy czyli małe plastry częściowo lub całkowicie mogące zastąpić szwy skórne, zasadniczo przy mniejszych i płytkich ranach. Stripów mam zawsze 2-3 sztuk. 

  • próżniowy zestaw 3 bandaży elastycznych 8cm, rękawiczki nitrylowe, maska chirurgiczna, chusteczka do dezynfekcji rąk. 

  • Chusteczki dezynfekujące skórę - do oczyszczenia drobnych ran lub własnych rąk po udzielaniu pomocy. 

  • Szpatułka do unieruchomienia palców. 

Czasami dorzucam więcej plastrów z opatrunkiem, czasami jakiś kompres gazowy - zależy gdzie się wybieramy i co planujemy robić. 

Po lewej codofix czyli siatka opatrunkowa na głowę oraz steri stripy czyli plastry częściowo zastępujące szwy skórne. Po prawej: dodatkowy zestaw małych bandaży elastycznych i dodatkowe rękawiczki

B. Leki

  • Ibuprofen: w dawce 200 mg/ tabletkę, co daje możliwość zażycia przez dzieci (wcześniej woziłem syrop w butelce) - działanie przeciwbólowe, przeciwzapalne, przeciwgorączkowe. 

  • Paracetamol: od jakiegoś czasu nie wożę, choć może być przydatny przeciwgorączkowo i przeciwbólowo, szczególnie u dzieci i kobiet w ciąży, u których leki z grupy NLPZ są przeciwwskazane. Nie ma działania przeciwzapalnego. 

  • Pyralgin lub inny preparat z metamizolem: ma silne działanie przeciwbólowe, przeciwgorączkowe (dlatego zrezygnowałem z paracetamolu) i rozkurczowe (przy bólach w obrębie brzucha lub kolce nerkowej). Jest w formie tabletek po 500 oraz kropli doustnych w dawce 500 mg/1 ml (1 ml to 20 kropli), co znów daje możliwość zażywania przez dzieci (obecnie dopuszczone do użytku od 3 miesiąca życia). Dawkowanie, przeciwwskazania i działania niepożądane znajdziecie u sprawdzonego źródła: https://www.mp.pl/pacjent/leki/lek/97996,Pyralgin-krople-doustne.-roztwor

  • Nimesil - NLPZ czyli kolejny, oprócz ibuprofenu niesterydowy lek przewizapalny o silnym działaniu przeciwbólowym, przeciwzapalnym i przeciwgorączkowym. Skuteczny i o szybkim początku działania. Charakterystyka tego leku znajduje się tutaj: https://www.mp.pl/pacjent/leki/lek/58530,Nimesil-granulat-do-sporzadzania-zawiesiny-doustnej

  • No-spa - dobrze znany lek rozkurczowy, działający na bóle trzewne. zabieram zawsze w wersji max w większej dawce, która ma możliwość łatwego złamania tabletki na pół i dobrania odpowiedniej dawki,

  • Stoperan: przeciwbiegunkowo. Zatrzymuje biegunkę i spowalnia odwodnienie w problemach żołądkowo - jelitowych. Natomiast pamiętajcie, że nie leczy przyczyny biegunki, np. zatrucia pokarmowego czy infekcji,

  • Ondansetron (lek na receptę). Tabletki rozpuszczają się na błonie śluzowej jamy ustnej, co pozwala na szybkie wchłonięcie do organizmu i nie wymaga połykania. Skuteczny w uporczywych wymiotach, pozwala na przyjmowanie niewielkich ilości płynów doustnie. 

  • Zyrtec, Fenistil lub inny lek przeciwalergiczny w kroplach, łatwo przyswajalny przez dzieci, na wypadek reakcji alergicznych jak pokrzywka, obrzęk po ukąszeniu przez owady inne reakcje alergiczne. Dla dorosłych ląduje u mnie Hitaxa w tabletkach. 

  • Żel Fenistil na swędzące ukąszenia owadów oraz pojawiające się alergiczne zmiany skórne. 

  • Adrenalina w ampułkostrzykawce - zabieram zawsze i obowiązkowo, na wypadek wstrząsu anafilaktycznego. Mimo cienkiej igły w opakowaniu, schowana w apteczce w bagażu podręcznym przechodzi bez problemów kontrolę bezpieczeństwa na lotnisku. 

  • Elektrolity w saszetkach, np. Orsalit. Bardzo przydatne w sytuacji odwodnienia spowodowanego biegunką, wymiotami, wysiłkiem fizycznym i upałem. I oczywiście przydatne rano po grubszej wakacyjnej imprezie. 

  • Inhibitor pompy protonowej, np. omeprazol, polprazol lub inne preparaty tego typu - przydatne w krajach, gdzie modne są ostre potrawy a Twój żołądek ma tendencję do nadkwaśności i pojawiającej się zgagi. Lub po prostu pali po za dużej ilości alkoholu,

  • ACC - rozrzedza wydzielinę w drogach oddechowych w chorobach infekcyjnych, przyspiesza proces leczenia i ułatwia odkrztuszanie, 

  • Antybiotyk - ja zabieram amoksycylinę z kwasem klawulanowym (lek na receptę, np. Argumentum, Amoksiklav). Szerokie spektrum działania od górnych do dolnych dróg oddechowych, zakażenia nerek, skóry, kości i stawów powoduje, że jest to całkiem cwany lek dla prostego turysty. Dobranie a następnie zażywanie antybiotyku musi być skonsultowane z lekarzem ale też nie jest panaceum na wszystkie dolegliwości i przeziębienie.

  • Nasivin - aerozol do nosa, obkurczający śluzówkę, przydatny w infekcjach nosa. Gdy trzeba lecieć samolotem, pojedyncza dawka zmniejsza dolegliwości w trakcie lądowanie i zmian ciśnienia w kabinie. 

  • Dicortineff do podania do oka lub ucha - na stany infekcyjne tych narządów. 

Cześć leków, których tabletka ma grubą otoczkę noszę we wspólnym pudełku, podpisanym nazwami leków i datami ważności. Tabletki poszczególnych preparatów są proste do rozpoznania ale robię tak na własną odpowiedzialność. Leki ogólnie powinny być przetrzymywane w oryginalnych opakowaniach z opisem i ulotką. Antybiotyki po kilkunastu godzinach poza opakowaniem zmieniają kolor i konsystencję więc nie radzę ich niepotrzebnie otwierać.
Prócz wcześniej wymienionych medykamentów dobrze jest mieć coś do odkażania ran (butelka z lewej).

C. Leki na choroby przewlekłe. 

W podręcznej apteczce dobrze jest mieć zapas leków zażywanych na stałe, na wypadek, gdyby zabrane zapasy zaginęły lub się w jakiś sposób uszkodziły (mogą się zamoczyć, pozgniatac lub po prostu zgubić). Dawki na dwie doby pozwolą zorganizować na miejscu leczenie na czas wakacji. Przerwanie leczenia np. nadciśnienia w takiej sytuacji może nam napsuć sporo krwi poprzez jego skoki do wartości granicznych. Dlatego rezerwa na 48 godzin jest moim zdaniem dobrym wyjściem.


To jest mój kompromis pomiędzy tym, co może być potrzebne na wakacjach a ilością dostępnego miejsca w bagażu. Można sobie pewnie pozwolić na więcej udziwnień, jeśli zabieramy bagaż rejestrowalny do samolotu lub jedziemy samochodem, ale to już zostawiam Waszej inwencji twórczej. Trudno jest stworzyć apteczkę doskonałą na wszystkie okazje. Na początek dobrze jest po prostu mieć jakąś apteczkę i z wyjazdu na wyjazd ją udoskonalać pod kątem tego, czego nam brakowało ostatnio. Żeby taką pierwszą apteczkę stworzyć weź kartkę, wypisz na niej co się działo na Twoich wakacjach przez ostatnie np. 3 lata i dobierz do tych sytuacji sprzet i leki. A jeśli będziesz miał z tym problem to zapytaj znajomego medyka lub przyjdź do nas na kurs, który znajdziesz na www.RatownictwoiEdukacja.pl


Pozdrawiam,

Piotrek :)


Edit: No ale oczywiście zapomniałem o jeszcze jednym ważnym elemencie mojej apteczki. Zawsze, ale to zawsze jeździ ze mną nebulizator membranowy, cichy, prosty i na baterie (zapasem dwóch sztuk baterii AA). Do niego zawsze dołączony jest budesonid czyli steryd w formie do nebulizacji oraz lek rozszerzający oskrzela, w moim przypadku Berodual. Oba leki na receptę. Ale mając w rodzinie dzieci i astmatyka jest do dla mnie sprzęt obowiązkowy na każdy wyjazd. 

Z przodu Berodual w łatwych do dożówania kroplach, Nebbud i Budixon czyli preparaty budesonidu. A z tyłu nebulizator membranowy z maską.

 
 
 

Comments


© 2023 by Ratownictwo i Edukacja.

bottom of page